Archiwum 07 czerwca 2010


Oni.
Autor: kasia069
07 czerwca 2010, 18:50

Nie wiem, co się wydarzyło, kto ma rację, a kto nie, gdzie leży prawda, która umilkła nagle- dziwnie tak... Gdzieś pewnie pośrodku. Oboje ciągną ją w swoją stronę, wyszarpują argumenty, przekonują i zapewniają, że to własnie oni zostali skrzywdzeni. Tamten /tamta nie. Wszystko zaszło za daleko i widzę tylko jedno wyjście, ale dziwnym trafem żadne z nich nie chce o nim słuchać. Wymiana gorzkich słów... Rozczarowanie... Smutek w literkach i w głosie... Jednego nie potrafię pojąć. Przecież gołym okiem widać, że nie będzie lepiej, więc po co to ciągnąć? Karmić się negatywnymi emocjami? Wspomnieniem czegoś, co mogło być, inaczej było i drugiej szansy mieć już nie będzie?  

Uczucia... potrzeba serca i duszy. Tak bolesne, kiedy okazują się pomyłką.